poniedziałek, 16 czerwca 2014

"Rocaille"

Dzisiaj, jak i obiecałam, chciałabym pokazać swoją pracę "Rocaille".
Dawno już marzyłam wziąć udział w konkursie "Bead Dreams", ale sądziłam, że poziom moich prac jeszcze nie jest wystarczający wysoki dla tego konkursu. W tym roku wreszcie postanowiłam wziąć udział. Wysłałam pracę i ona trafiła do finału!

A oto ona:


A to kolczyki do kompletu :)

Jak zwykle - moja ukochana makrama z naturalnym bursztynem :)

Nagrody nie wygrałam, ale moja praca razem z innymi wspaniałymi dziełami była pokazana na "Bead and Button Show 2014", która co roku odbywa się w Milwaukee. 
Galeria---> https://www.facebook.com/media/set/?set=a.10152468617719485.1073741844.337984084484&type=1
Ale, niestety, tutaj są nie wszyscy :(

piątek, 6 czerwca 2014

Wiosna...Весна...

Witam ponownie. :)
Czym się zajmowałam ostatnie miesiące? Oczywiście, głównie swoim kwietnikiem na działce. :)

Kwiatów mam dużo. Pierwsze, przed krokusami i przebiśniegami, zakwitły irysy. 

Później zaczęły kwitnąć tulipany, narcyzy i szachownice. 








Po tulipanach zakwitł pierwiosnek.

Bratki doskonale przeżyły zimę. :)

Nazwy tego skalnika nie znam, ale kwiaty nie opadały w ciągu dwóch miesięcy.

Paprocie z orlikami.

I już niedługo zakwitną powojniki, lilie i mieczyki.


  Oprócz tego zaproszono mnie do uczestnictwa w Nocy muzeów w Muzeum Pomorza Środkowego. Pokazywałam odwiedzającym jak pleść makramę i, oczywiście, zrobiłam miniwystawę swoich prac. Było bardzo ciekawie. Mam nadzieję, że odwiedzający również tak sądzą.:) Moja przyjaciółka śmiała się z tego, że musiała zapłacić 2 złote, by mnie zobaczyć. :D

Była ze mną moja córka i, póki ja pracowałam, ona spacerowała po muzeum i zrobiła kilka zdjęć.
Haft na aksamitnym fartuchu wykonany jest drobnymi koralikami.

Tradycyjne hafty Pomorza.

Lalki w tradycyjnych strojach różnych regionów Polski.

Przepiękne rzeźbione krzesło.

No i oczywiście, jak stary zamek obejdzie się bez ducha, zwłaszcza w nocy? ;) "Duch" Anny de Croy.

Ale o koralikach i nitkach nie zapominałam.
Tę kolię robiłam dokładnie pół roku: w zeszłym roku, przygotowując warsztat z broszki na sierpniową wystawę w Hamburgu, zrobiłam kupę małych broszek i kwiatków i listków różnych rozmiarów. Warsztat minął, a elementy zapasowe zostały...извините Co robić? Pomysł przyszedł natychmiast - naszyjnik z krawatem. Zrobiłam wszystko dość szybko, zostało tylko upleść koszyki na sznur, ale, jak zwykle, pojawiły się pilne sprawy. Dlatego aż do lutego kolia wisiała na manekinie i oczekiwała na swoją kolej.ангел


A ta kolia-transformer upleciona została dla mamy panny młodej. :) W centrum znajduje się haftowana koralikami broszka, którą można nosić osobno. 



Przygotowałam jeszcze kilka instrukcji (makrama z koralikami i koralikowe drobiazgi), które niedługo można będzie kupić. :)
Ale najważniejsze wydarzenie - wysłałam zgłoszenie na tegoroczną edycję konkursu Bead Dreams i moja praca trafiła do finału! Ale o tym jutro...