Witam was, moje drogie czytelniczki!
Jutro już przyjdzie Święty Mikołaj, święta tuż-tuż, za oknem pochmurno i chłodno, więc sam czas wspomnieć o słońcu i letnio-jesiennych wydarzeniach.
Wydarzenie pierwsze - Jarmark Gryfitów w Słupsku. W tym roku uczestniczyłam przez trzy dni.
W dniu pierwszym gospodarzem jarmarku był słupski MCK, pracownicy którego przygotowali dużo różnych konkursów i atrakcji dla dzieci.
W związku z tym, że dzień był upalny, jarmark odwiedziło mało ludzi (większość pewnie opalała się na plaży), ale dzieci zostały zadowolone. :)
Ja i pani Agata z MCK, z którą jesteśmy dobrymi koleżankami :) |
Pracował kowal i na życzenie można było kupić podkówki na szczęście:) .
Można było poczęstować się gorącym średniowiecznym chlebkiem z miodem lub jabłkami
Na straganie koło nas pani sprzedawała różne fajne rzeczy, wykonane własnoręcznie :)
Przez te trzy dni wiernie mi towarzyszyła moja córka :) |
Takie wrażenie, jakby na tym dachu zebrały się wszystkie gołębie Słupska :D
A takie chmury były w ciągu całego dnia :(
DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ! :)
Kiedyś byłam na tej imprezie, ale raczej nie widziałam tak oryginalnej biżuterii... :-). Latem jestem w Rowach, a do Słupska rzut beretem...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Jeszcze ani razu nie byłam na jarmarkach poza Słupskim, ponieważ nie prowadzę samochodu, a autobusem byłoby trochę kłopotliwe ;)
UsuńJeśli wpadniesz kiedyś do Słupska - miło będzie się spotkać :)