środa, 29 października 2014

Reklama. Warsztaty.

Nagle zrozumiałam, że piszę o prowadzonych przeze mnie warsztatach, a ogłoszenia reklamowego nie zrobiłam!
A więc...
REKLAMA!
1.Prowadzę warsztaty koralikowe oraz zajęcia ze splotów makramy. 
Każdą sobotę od 13.00 do 16.00 w  słupskim MCK-u, ul. 3-go Maja, 22.  Wszystkie szczegółowe informację dotyczące zapisów umieszczane są na stronie internetowej Kina Rejs (Młodzieżowe Centrum Kultury w Słupsku).
2.Dla osób chętnych prowadzę zajęcia indywidualne. 
Zajęcia odbywają się w mojej pracowni (t.j. w mojej własnej kuchni). Termin, koszt i temat zajęć do uzgodnienia.
3.Na zlecenie mogę zrobić zajęcia "wyjazdowe" :)
Tu są tylko dwie ważne sprawy: a) grupa nie mniej niż 5 osób; b) wygodne połączenie autobusowe lub kolejowe (niestety, nie prowadzę samochód).
Na zajęciach zaznajamiam ze znanymi technikami oraz moimi własnymi opracowaniami. Wszystkie potrzebne materiały i narzędzia dostarczam osobiście, więc nie musicie się tym martwić :)


Jeżeli ktoś będzie zainteresowany w mojej ofercie, proszę wszystkie pytania kierować mi na mail. (można przez komunikat po lewej stronie blogu).

A teraz para słów o ostatnich wydarzeniach. :)
Na ostatnie zajęcie Justynka ze Słupska i Ela przyniosły swoje gotowe bransoletki, Basia opublikowała zdjęcie swojej bransoletki na swoim blogu. Niesamowicie im wyszło. Czy zgadzacie się ze mną? 

 W tym tygodniu, oczywiście, zajęcia nie będzie, ale w następną sobotę, 8.10.2014 roku, będziemy się uczyć robić "sznury ukośne". Mamy kilka miejsc wolnych. Serdecznie zapraszam osoby chętne. :)


A to "przedłużenie lata" na moim parapecie: 
Powój, wilec- jeden pęd, ale kwiaty w różnym kolorze. 



 i trójsklepka.




piątek, 24 października 2014

Свадебные серьги. Kolczyki ślubne.

Весной этого года наш Батюшка выдавал замуж старшую дочь, Ольгу. Меня попросили сплести для невесты серьги. Они должны были быть белоснежными, длинными и невесомыми. Ольга выбрала в интернете несколько примеров и все это было... фриволите... а я никогда не плела фриволите, только макраме... Но где наша не пропадала! Я подобрала необходимые материалы и, с одобрения невесты, приступила к работе. Конечно мне хотелось сплести такие серьги, в которых она чуствовала бы себя принцессой, ведь свадьба и венчание очень значимые события в жизни девушки. В конечном итоге я сплела две пары серег - одни серьги макраме, а другие- тадааам!!! - фриволите! Да-да, я научилась плести фриволите иглой! Теперь у меня имеется полный комплект игл, крючков и челноков.
А вот и сами серьги: нитки Opal 310х3, бисер Preciosa 14/0, 15/0 и 16/0. Чешские стеклянные бусины, посеребренные швензы.


Wiosną tego roku starsza córka naszego księdza, Olga, brała ślub kościelny. Poproszono mnie o zrobienie kolczyków dla panny młodej. Powinny były być śnieżno-białe, długi i lekkie. Olga wybrała w internecie zdjęcia przykładowych kolczyków. I tutaj pojawił się problem, bo to wszystko była frywolitka. A ja nigdy jej nie robiłam. Więc postanowiłam spróbować zrobić coś podobnego w technice makrama. Wybrałam potrzebne materiały i, z pozwolenia Olgi, przystąpiłam do pracy. Oczywiście, bardzo chciałam zrobić takie kolczyki, w których czuła by się jak księżniczka, przecież ślub jest bardzo znaczącym wydarzeniem w życiu kobiety. W rezultacie uplotłam dwie pary kolczyków - jedną w technice makrama, a drugą - tadaaam!!! - frywolitkę! Właśnie tak, nauczyłam się pleść frywolitkę igłą!

A oto i same kolczyki:

Серьги макраме
Kolczyki w technice makrama
Серьги-фриволите
Frywolitka
А в дополнение вот такая брошка-малютка около 4 см. в длину.
I, jako dodatek, mała broszka, ok. 4 cm długości.

Ну а теперь, после моих не очень удачных фото я, с разрешения невесты, публикую пару великолепных фото со свадьбы.
Фотограф: Piotr Czechowski 

A teraz, po moich niezbyt udanych zdjęciach, z pozwolenia panny młodej, publikuję parę przepięknych zdjęć ślubnych.
Fotograf: Piotr Czechowski





poniedziałek, 20 października 2014

LATO. Hamburg.

Jedno z najważniejszych wydarzeń każdego lata, to, oczywiście, udział w Hamburskiej wystawie "Beaders Best". Byłam tam i w tym roku, pomagałam koleżance, Elenie Markovski, uporać się ze stoiskiem - prowadzi sklep z półfabrykatami do wyrobu biżuterii.


To jest właśnie część naszego stoiska.

Elena Markovski i Swietłana Fuchs obok naszego stoiska.

Było przyjemnie spotkać tam miłe panie z Polski :) (za zdjęcie dziękuję Adriannie Piórkowskiej)

Steven Weiss - organizator Battle of the Beadsmith. Było mi niezmiernie miło znów go spotkać :)


Nadia Gerber...
...i jej przepiękny wianek z BOTB 2014.



Svetlana Hackl
Olga Haserodt
Elena Markovski wraz z Galiną Kolesnikową.



Moja córka się zmęczyła i postanowiła pójść do hotelu odpocząć, a po drodze zrobiła kilka ciekawych zdjęć.
Zarośnięty domek.


Witryna sklepu z domkami dla lalek:





Moja zmęczona córeczka w hotelu :)

A teraz, jak zwykle, zdjęcia z pokazu:

Śliczna dziewczyna w mojej kolii :)
Niesamowite kredki od Kris Empting-Obenland



Przepiękne lilie wodne Svetlany Samete



Piękna Monica Vinci



Ta praca w rzeczywistości jest jeszcze ładniejsza niż na zdjęciu. Jest wykonana w technice wire-wrapping. Autor: Stephanie Eddy.

Nasze modelki Svetlana Hackl i Elena Markovski.



Jolanda Violante w kolii autorstwa Svetlany Hackl.

Jeszcze jedna moja praca :)

Niestety, to już wszystko, ponieważ my same zdjęć nie robiłyśmy.
Za zdjęcia dziękuję koleżance Natalie.


Koło hotelu znajdował się taki śmieszny samochód. W nocy światła się świecą :)

Proszę skosić oczy w prawo. Widzicie konika polnego? Musiał być po środku zdjęcia, ale przez świecące słońce trochę nie wyszło :D



Dziękuję wszystkim za uwagę!

niedziela, 19 października 2014

Wczoraj w MCK-u

Odbyło się ostatnie spotkanie z kursu splotów ażurowych. Justynka zaprezentowała swoją kolie, którą zrobiła na tych zajęciach.


Eli tak bardzo spodobało się robienie kolczyków z zeszłego zajęcia, że w ciągu tego tygodnia zrobiła jeszcze trzy pary.

Na zajęciach byli wszyscy ci, którzy przychodzili na poprzednie zajęcia. Atmosfera, jak zazwyczaj, była bardzo przyjemna :) 

Przyłączyła się do nas także Basia.


Wszystkie uczestniczki są bardzo utalentowane, dlatego wszystkim wyszła to, co i było zaplanowane :) Niestety, nie starczyło czasu, żeby skończyć bransoletki.

 Ale akurat Justynce się udało :)

 Miła niespodzianka - było bardzo przyjemnie dostać przepiękny bukiet od Justynki! :) 

Bardzo się cieszę, że miałam okazję pracować z nimi wszystkimi i mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy i będą do nas przyłączały się także kolejne osoby :)


A od następnej soboty zaczyna się nowy kurs - sznury koralikowo-szydełkowe. Cała informacja na stronie Kina Rejs. Serdecznie zapraszam!


Dziękuję za uwagę!